Problemy z tempem
Lubię się guzdrać. Już tak mam i nic na to nie poradzę. Lubię, kiedy coś jest zrobione najlepiej jak to możliwe. Dlatego poświęcam sporo czasu na "dopieszczenie" rysunków. Oczywiście, jako amatorskie dzieła, wszystkie pozostawiają wiele do życzenia, ale - biorąc pod uwagę moje umiejętności z dnia rysowania - to mój szczyt możliwości ;)
Dlatego mam spory problem z rysowaniem na czas. Trudno jest mi stosować uproszczenia, które oddadzą charakter malowanego obiektu np. pejzażu, ale jednocześnie nie będzie w nich szczegółów, faktur, detali, które osobiście uważam za bardzo ważne. A, i nie zapominajmy o zachowaniu w tym wszystkim odpowiednich proporcji i głębi.
Postawiłam sobie za cel poprawienie tego tematu w tym roku, co nie jest proste, choćby z uwagi na obostrzenia. Ale ponoć dla chcącego nic trudnego... Chcę zatem w tym roku przemóc się i znaleźć własny sposób na uproszczone formy pejzażu, które nie będą mnie uderzać po oczach dziecinnymi uproszczeniami.
Żebym w przyszłości zauważyła różnicę w postępach, wrzucam tu jeden z pierwszych "uproszczonych" rysunków. Obym za jakiś czas zauważyła progres...
Komentarze
Prześlij komentarz