Ołówek kontra węgiel
Skoro już wczoraj coś napisałam, pozostanę przy tej dobrej passie ;) i dodam kolejny wpis.
Tym razem będzie to rysunek, z książki, którą "przerabiam", o czym już pisałam. Przerysowałam skałki w dwóch wersjach. Pierwszy był rysowany ołówkiem, drugi - węglem.
Generalnie - świetnie mi się rysuje węglem na dużej powierzchni. Na kartce A4 gorzej się sprawdza...
Komentarze
Prześlij komentarz