Szybkie szkice na małym formacie
Dzisiaj pokarzę Wam kilka szkiców o zróżnicowanej tematyce.
Najpierw będzie motyl siedzący na kwiatostanie jakiejś rośliny. Nie jestem botanikiem i gubię się w botanicznej systematyce, więc nawet nie będę zgadywać co za jedna. Użyłam ołówków dość twardych, stąd rysunek na zdjęciu jest delikatny, ale i mało wyraźny, przyznaję.
A to już ciasto bananowe (swoją drogą polecam), upieczone w keksówce. Jest także fajnym motywem do ćwiczeń różnej struktury, gdyż inaczej należy rozrysować miękki miąższ, inaczej gładką skórkę, a inaczej jej pęknięcia.
Tym razem postanowiłam zignorować światłocień i barwy. Postawiłam na analizę wielkości przedmiotów i ich ułożenie względem siebie. Jako ćwiczenie, fajna rzecz. Polecam porozrzucać trochę elementów i rysować :)
A na koniec ucho. Nie od śledzia ;) To element, który ostatnio nie wychodził mi tak, jak powinien, więc go postanowiłam przećwiczyć. Mam więcej tych uszów, ale nie będę Was zanudzać ;)
Komentarze
Prześlij komentarz